No dobrze.
Weszliśmy w kolejny etap walki z „koronadziadem”.
Znacie mnie. Zdecydowanie bliższe jest mi rozsiewanie spokoju niż niepokoju, ale to że będzie jeszcze trudniej niż teraz, jest po prostu logiczne.
Dlatego w ramach dbania o siebie, warto przygotować się na trudności, które mogą stać się na dniach, częścią naszej codzienności.
A co może nas spotkać w najbliższych czasie?
– nasilenie lęku związanego z wzrastająca liczbą zakażeń i zgonów,
– zwiększenie niepokoju związanego z kolejnymi ograniczeniami wprowadzonymi przez rząd, które jeszcze bardziej oddalają nas od normalności,
– znużenie/zmęczenie codzienna rutyną i nieustannym kiszeniem się we własnym sosie,
– zwiększony poziom stresu związany z niemożnością chodzenia do pracy i, co za tym idzie, obawy o zawodową przyszłość oraz zasoby ekonomiczne naszej rodziny,
– tęsknota za bliskimi, których nie możemy odwiedzać oraz zwyczajami, których realizacja jest w tej chwili niemożliwa.
Doświadczanie tych uczuć to kolejny przykład normalnej reakcji na nienormalną sytuację. Każdy z nas już zmaga się z napadami lęku, niepokoju, żalu, bezsilności. Warto w takich momentach pamiętać o tym, że te nieprzyjemne odczucia są nam potrzebne żeby jakoś „ogarnąć” się w tym koszmarze.
Co zatem można zrobić dla siebie, żeby przygotować się na ten trudny czas? Oto kilka wskazówek ode mnie:
– jeśli jeszcze tego nie próbowaliście to zróbcie to teraz – opracujcie rodzinny plan dnia i stwórzcie listę aktywności, które pozwolą Wam uatrakcyjnić czas w domu;
– każdego dnia wprowadzajcie nawet drobne urozmaicenia np. zamiast jeść śniadanie w kuchni, zjedzcie na balkonie albo na piknikowym kocu, rozłożonym w dziecięcym pokoju;
– rozmawiajcie o swoich emocjach, mówcie wprost o tym, że macie gorszy dzień i potrzebujecie chociaż trochę usunąć się w cień,
– dostarczajcie sobie tylko wiarygodne informacje,
– róbcie to na, co macie wpływ – nie wychodźcie z domu jeśli nie musicie, myjcie ręce, noście maseczki w miejscach publicznych,
– nabierajcie dystansu zmieniając perspektywę – pozwólcie sobie zagłębić się w przyjemnych wspomnieniach z przeszłości (np. oglądając stare zdjęcia, filmiki z czasów gdy dzieci były małe) lub planujcie przyszłość, robiąc listę rzeczy, które zmienią się w Waszym życiu po kwarantannie,
– pamiętajcie o chwilach tylko dla siebie – ciepłej kąpieli, pracach manualnych, pląsach przy ulubionej muzyce itp.,
– redukujcie fizyczne napięcie poprzez aktywność fizyczną – porozciągajcie się z Chodakowską, poćwiczcie jogę z Mostowską, pogimnastykujcie się z dziećmi itp.,
– zadbajcie o przyjemności – dobre jedzenie, fajny film, rodzinne chichrańce i przytulasy..,
– zastanówcie się, jak zabezpieczyć zasoby Waszej rodziny, zwłaszcza jeśli brak pracy oznacza w Waszym przypadku brak dochodów – rozpiszcie i przekalkulujcie różne warianty na najbliższe 3 miesiące, przeanalizujcie dostępne ułatwienia np. zawieszenie rat kredytowych czy redukcję opłat za żłobki i przedszkola, wprowadzone w niektórych miastach,
– dbajcie o spokój zaspakajając swoje potrzeby – rozmawiaj, módl się, medytuj, spaceruj… rób to, co Ci służy i sprzyja wewnętrznemu wyciszeniu.
Jest Ci ciężko. Wiem. Czuję dokładnie to samo. Jednak wiara w sens tego, co robię każdego dnia wzmacnia moje przekonanie, że będzie dobrze.
Wspieram Was myślą, dobrą energią i działaniem zgodnym z wytycznymi.
Aleksandra Sileńska,
Mama Terapeutka