Blog

Magiczne ośmiorniczki – o projekcie „Ośmiorniczki dla Wcześniaków” opowiada Beata Porzezińska, wolontariuszka Fundacji Małych Serc

Był wrzesień, kiedy wraz z mężem czekaliśmy na znajomych z Bydgoszczy. Wiedzieliśmy już wtedy, że będziemy rodzicami po raz drugi. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi – otwieramy! W drzwiach stoi Beata, która niemal że w „locie” wręcza mi małą niebieską ośmiorniczkę, z dedykacją dla Maleństwa. Zdezorientowana zapytałam, do czego służy taka mała, niepozorna ośmiorniczka? Na szczęście wkrótce wszystkiego się dowiedziałam.

Nigdy nie przypuszczałam, że po porodzie i mnie przyda się jednooka, działająca cuda ośmiorniczka…

Poród nastąpił w 37 tygodniu, z zaskoczenia. Choć ciąża została uznana za donoszoną, to jednak kilka tygodni zawsze robi różnice i narzuca dodatkową chwilę rozłąki z Maleństwem. Wtedy do akcji przystąpiła ośmiorniczka. Pierwszy kontakt, złapanie małymi rączkami wełnianej macki i już Antoś nie płacze. Czy to cud? Jak to działa? Niby wszystko wiedziałam, ale i tak było to dla mnie niewiarygodne, że taka wełniana rzecz może zdziałać prawdziwe cuda!

Oczarowana mocą wełnianej ośmiorniczki postanowiłam dowiedzieć o niej czegoś więcej i podzielić się z Wami tą wiedzą. Dlatego dziś zapraszam do przeczytania mojej rozmowy z Beatą Porzezińską, wolontariuszką z Fundacji „Małych Serc”, w której opowiada o tych małych, wełnianych cudotwórcach.

Alicja Wiszniowska: Ośmiorniczki dla wcześniaków – skąd ten pomysł?

Beata Porzezińska:  Pomysł zrodził się od Polki, która przebywa w Dani. U nas natomiast zainteresowała się tym dr Marta Tomaszewska z oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka z Kielc.

AW: Dlaczego dziergane są akurat ośmiorniczki?

BP: Dlatego, że macki ośmiorniczki przypominają dzieciątku pępowinę. Dopiero co urodzone dzieci mają mocny instynkt łapania przez co wyrywają sobie dreny, czy wkłucia.  Natomiast wełniane macki ośmiorniczki zapewniają im bezpieczeństwo.

AW: Czy istnieją jakieś badania pokazujące pozytywny wpływ takiej ośmiorniczki na rekonwalescencję wcześniaka?

BP: O badaniach nie słyszałam, natomiast doświadczenie i obserwacja personelu medycznego, pracującego na oddziałach neonatologicznych jest dla nas dowodem na to, że ośmiorniczki mają zbawienny wpływ na wcześniaki. Przede wszystkim działają uspokajająco i pozwalają zmniejszyć poziom stresu podczas zabiegów.

AW: Ośmiorniczki wykonują wolontariusze udzielający się w Fundacji Małych Serc. Gdzie mieści się siedziba fundacji i w jaki sposób można wspierać jej działania?

BP: Fundacja mieści się w Jutrosinie przy ulicy Mickiewicza 2. Nasze działania można wspierać w różnoraki sposób np. zostając wolontariuszem, przekazując 1% podatku, czy wpłacając darowiznę na konto fundacji. Można również dostarczyć materiały do wykonywania ośmiorniczek. Trzeba jednak pamiętać, że muszą być to materiały atestowane, niezagrażające zdrowiu dzieci. Dla ułatwienia, szczegółowe informacje są dostępne stronie fundacji.

21849224_1699825473363311_684565931_n

AW: Czy każdy może zostać wolontariuszem fundacji i robić ośmiorniczki?

BP: Oczywiście! Wystarczy odrobina umiejętności, zgłoszenie się do koordynatora w danym województwie, podpisanie odpowiednich dokumentów i śmiało można ruszać do dzieła.

AW: A jak zaczęła się Twoja przygoda z fundacją? Jak długo już jesteś wolontariuszką?

BP: Na pewnym portalu społecznościowym zobaczyłam grupę, która na szydełku wykonuje ośmiorniczki dla wcześniaków. W tym czasie jeszcze nie było fundacji, ale z racji tego że zgłaszało się coraz więcej wolontariuszy i pojawiali się sponsorzy, Joasia Kmieć postanowiła „ubrać” wszystko prawnie tak, abyśmy mogli działać w pełni legalnie. Tak właśnie powstała fundacja.  A ja ośmiorniczki dziergam już od 1,5 roku.

AW: Ile czasu zajmuje wydzierganie jednej ośmiorniczki?

BP: Wszystko oczywiście zależy od dotychczasowej praktyki. W moim przypadku, czyli osoby która ma już na swoim koncie kilka takich ośmiorniczek, czas liczony od rozpoczęcia pracy do oddania gotowej ośmiorniczki, wynosi cztery godziny.

AW: Czy ośmiorniczkę dostaje każde maleństwo?

BP: Jeśli tylko koordynator z danego województwa dostaje sygnał ze szpitala, że jest maleństwo które potrzebuje takiego przyjaciela, w trybie natychmiastowym ośmiorniczka trafia do małego pacjenta.

AW: Z zawodu jesteś pielęgniarką. Czy to właśnie siła twojego zawodu i dotychczasowe doświadczenia sprawiły, że chcesz pomagać w taki sposób wcześniakom?

BP: Tak to prawda. Jestem pielęgniarką. Kiedyś pracowałam na oddziale Hematologii i Onkologii Pediatrycznej z dziećmi chorymi na nowotwory. Obecnie pracuję w punkcie poboru krwi w szpitalu dziecięcym w Bydgoszczy. Prawda jest taka, że zawsze chciałam pomagać. Dlatego też zostałam pielęgniarką aby pomagać tym, którzy potrzebują tego od chwili narodzin. Pomaganie jest czymś wyjątkowym.

AW: Dobrze, że na świecie są takie dobre Anioły jak Ty, które chcą pomagać małym niewinnym istotkom. Bardzo dziękuję za poświęcony czas.

BP: Jest nas wiele i wszyscy zasługują na podziękowania. A ja dziękuję, że mogłam podzielić się z Tobą odrobiną swojego doświadczenia.

Kochani, zatroskani rodzice! Mam nadzieję, że uwierzycie w moc małych ośmiorniczek. Serdecznie zachęcam wszystkich do wspierania Fundacji Małych Serc. Każdy choćby najmniejszy gest jest doceniany i mile widziany. Ja już swoją małą cegiełkę podarowałam i mam nadzieję, że dzięki temu choć jedna mała istotka poczuje moc magicznej ośmiorniczki.

Alicja Wiszniowska

Mama Alicja i Mama Terapeutka serdecznie polecają stronę Fundacji Małych Serc: http://www.fundacjamalychserc.pl/ oraz profil na FB: https://www.facebook.com/osmiorniczkidlawczesniakow/

Najnowsze wpisy

Napisałam dla Ciebie książkę! Zajrzyj do jej wnętrza
Wakacyjna lista celów

Proponowane podcasty

Cześć, nazywam się Ola Sileńska i jestem autorką tego bloga. Poznaj mnie bliżej!