Jeśli zajrzałaś do tego tekstu to znaczy, że jesteś jedną z wielu kobiet, które szukają sposobu na zaakceptowanie i pokochanie siebie. Bo o to przecież chodzi w dbaniu o siebie – o to, by lepiej siebie zrozumieć, być ze sobą w kontakcie i wychodzić na przeciw własnym pragnieniom.
Dbanie o siebie w moim rozumieniu, to umiejętność słuchania i zaspakajania swoich potrzeb. Dlatego tak często podkreślam, że jest to proces – ciąg następujących po sobie etapów, które można zawrzeć w 4 punktach:
- zatrzymanie się w odpowiednim dla nas momencie,
- zadanie sobie pytania: „Czego teraz potrzebuję?”,
- uważne wsłuchanie się w odpowiedź,
- znalezienie sposobu, by zrealizować potrzebę.
Prawda jest taka, że każda z nas już to robi. Chcemy czy nie, każdego dnia wplatamy w nasz plan działania czynności, zwyczaje i rytuały, które pozwalają nam zaopiekować się sobą. Jednak, aby czerpać z tego korzyści i móc w pełni cieszyć się tym, że potrafimy robić coś dla siebie ważne jest, żebyśmy uruchamiały PROCES dbania o siebie ŚWIADOMIE.
Praca na własnych przekonaniach jest zawsze dobrym początkiem, by rozpocząć świadome wprowadzanie zmian do swojego życia. Przyglądając się własnym myślom, mamy szansę zobaczyć, jakie w ogóle mamy pojęcie na dany temat. Przykładowo, kiedy ja rozpoczęłam swój proces dbania o siebie przyłapałam się na tym, że w ogóle nie wiem, co to właściwie jest. Kobiety w mojej rodzinie przekazywały mi wzór funkcjonowania, w którym kategoria „dbam o siebie” po prostu nie istniała. Był odpoczynek, urlop, czy chwila relaksu, ale zawsze był to tylko krótki przystanek przed kolejnymi obowiązkami domowymi lub zawodowymi. Dlatego zaczęłam poszukiwać innych wzorców poza systemem rodzinnym i na tej podstawie, nieustannie pogłębiam listę przekonań, które do dzisiaj umacniają mnie w doskonaleniu procesu dbania o siebie.
5 przekonań, które pomogą ci zacząć świadomie dbać o siebie
Spośród ważnych dla mnie przekonań, chciałabym przekazać tobie te, które są dla mnie absolutnym fundamentem dbania o własne potrzeby. Każde z nich pojawiło się w mojej głowie w zupełnie różnym czasie i okolicznościach. Zawsze, kiedy czuję się pogubiona albo dopada mnie gorsze samopoczucie, zatrzymuje się i na bazie tych 5 myśli, szukam sposobu na wsparcie samej siebie.
1.Każda moja potrzeba jest ważna i warta zauważenia
To jest zawsze mój początek – zatrzymanie się i zauważenie moich potrzeb. ZAWSZE zaczynam właśnie w tym punkcie, ponieważ to pozwala mi świadomie rozpocząć robienie czegoś dla siebie. Zadając sobie pytanie: „CZEGO TERAZ POTRZEBUJĘ?” ukierunkowuję się na siebie i swoje potrzeby, które są drogowskazem pokazującym co chcę robić i po co.
Jeśli spróbujesz postawić sobie to pytanie zobaczysz, że znalezienie odpowiedzi wcale nie jest takie proste. Zwłaszcza, kiedy nigdy wcześniej nie pytałaś siebie o to w sposób świadomy. Ważne jest jednak, żebyś wzięła ze sobą tę myśl, która jako pierwsza zaświta ci w głowie.
Nie oceniaj jej.
Nie podważaj.
Nie bagatelizuj.
Po prostu ją chwyć i zastanów się, co możesz zrobić by tę potrzebę zrealizować. Raz może ci przyjść do głowy głębsza refleksja np. potrzebuję dłuższego odpoczynku poza domem, chcę zmienić pracę lub nie chcę podtrzymywać tej relacji. Innym razem może będziesz chciała po prostu napić się herbaty, pójść spać, przykryć się kocem, czy zadzwonić do przyjaciółki. Nie zastanawiaj się nad tym za długo. Wsłuchaj się w siebie i uznaj każdą swoją potrzebę za ważną i wartą zaspokojenia.
2.Codzienność składa się z drobiazgów
W naszym życiu rzadko zdarzają się wzniosłe momenty, czy jakieś wielkie przełomy. Codzienność każdej z nas składa się z drobiazgów. Zapachu kawy o poranku, paluszków naszych dzieci odbitych na balkonowej szybie, biciu brawa nad kupką w nocniku, zbawiennym 3 – minutowym porannym prysznicu…
To właśnie takie drobne, powtarzalne momenty są przestrzenią dla dbania o siebie.
Jeśli chcesz realizować swoje potrzeby nie snuj w głowie wizji, które są trudne do spełnienia. Przez wiele lat dbanie o siebie kojarzyło mi się przede wszystkim z chwilą spokoju, wyciszenia, oddaniu się bez reszty ukochanej rozrywce. Jako Mama dwójki małych dzieci nie mam w tej chwili kompletnie czasu ani miejsca na to, by zalec z książką na fotelu, w ciszy wypić gorącą kawę i czytać tak długo, aż mi się znudzi. Gdybym kurczowo trzymała się tej wizji dbania o siebie, z góry przekreśliłabym wszystkie inne stojące przede mną możliwości. Co więcej, energia którą każda z nas w sobie ma by realizować swoje pragnienia, zmieniłaby się w wieczny żal, frustrację, pretensje do siebie i całego świata o to, że chcę robić coś, co na tym etapie życia jest niewykonalne.
3.Myśli to energia
To, co myślimy wywołuje w nas określone emocje, a emocje są paliwem dla naszych działań. To nie jest magia. Możemy się o tym przekonać każdego dnia.
Myśli lubią rządzić się prawem „podobne przyciąga podobne”. Jeśli wygeneruję negatywną myśl np. znowu nie ogarniam, ciągle wszystko jest na mojej głowie albo jestem beznadziejną Matką, to w ślad za nią idą kolejne negatywne myśli, które ciągną nas w dół. Dlatego, jeśli przyłapiesz się na nakręcaniu spirali negatywnych myśli, zatrzymaj to. Odwróć uwagę robiąc coś innego, bombarduj się pozytywnymi myślami, albo przywołaj chociaż jedną wspierającą cię myśl, intencję, afirmację, która zacznie przyciągać do siebie inne pozytywne myśli.
Wszystko, co opisałam jest możliwe pod warunkiem, że robisz to świadomie. Skupienie uwagi na sobie jest niezbędne, by zacząć zmieniać swoje myślenie, a wraz z nią rodzaj energii, która napędza twoje działania. To, jakim słowem karmisz się każdego dnia, może cię wspierać lub osłabiać w procesie dbania o siebie. To, którą drogę wybierzesz jest TWOIM świadomym wyborem.
4.To co mam wewnątrz przekazuje na zewnątrz
Tę myśl dedykują wszystkim kobietom, które podobnie jak ja, najpierw dostrzegają potrzeby innych, a dopiero później swoje. Przyczyn takiego sposobu myślenia jest bardzo dużo. Warto jednak mieć świadomość, że zasilasz grono takich osób i za każdym razem, kiedy zaczynasz inwestować swój czas i energię w dbałość o ludzi wokół pomyśl, czy nie robisz tego kosztem siebie.
Pamiętaj jednak, że czasami ważność innych osób z otoczenia, może podsycać naszą motywację do dbania o siebie. Świetnie ilustruje to zdanie, które usłyszałam na swoich warsztatach od Gabrysi, Mamy niepełnosprawnego, ponad 30-letniego Piotrka: „Zadbaj o siebie tak, jakbyś dbała o innych”. Swego czasu to zdanie, było dla mnie punktem wyjścia w praktykowaniu dbania o siebie. Łatwiej mi było zaspakajać swoje potrzeby, myśląc o tym, co zrobiłabym dla kogoś innego, kto byłby w podobnej sytuacji.
Ta myśl ma jeszcze drugie dno. Pamiętaj, że to co dzieje w twoim wnętrzu, wypływa na zewnątrz. Przykładowo, jeśli jesteś zmęczona, Twoje otoczenie to widzi i czuje; jeśli jesteś sfrustrowana, twoje otoczenie to widzi i czuje; jeśli jesteś spokojna, twoje otoczenie to widzi i czuje. To prosta i niezwykle ważna zależność.
5.Jestem kompletna taka, jaka jestem
Odkąd zaczęłam myśleć o sobie w ten sposób, zdecydowanie łatwiej mi być dobrą dla siebie. Mogę śmiało powiedzieć, że hasło „Jesteś kompletna” zrewolucjonizowało moje myślenie o sobie. Dzięki temu, akceptuję siebie taką jaką jestem – ze wszystkim dobrymi i przykrymi doświadczeniami, zaletami i wadami tym, co w sobie lubię i nie lubię… Wszystko, co w sobie noszę jest moim zasobem. To wewnętrzny skarb, który pozwala mi docenić siebie, czy uczyć się na błędach.
Często poświęcamy mnóstwo energii, by coś w sobie zmienić. Latami koncentrujemy się na tym, by pozbywać się chwastów z wewnętrznego ogródka nie dostrzegając przy tym, że niektóre z nich pozwalają wzrastać temu, co w nas piękne. Myślenie o sobie jako kimś kompletnym, pozwala ukierunkować naszą energię we właściwym kierunku. Zamiast walić głową w mur, mogę popatrzeć na moje niedoskonałości z dystansem i zastanowić się, w jaki sposób one mogą mnie wesprzeć w zrobieniu czegoś dobrego dla siebie.
Te przekonania są moją wielką podporą. Możesz przygarnąć je wszystkie, wybrać jedno z nich, albo na ich podstawie stworzyć coś własnego. Najważniejsze jest to żebyś starała się każdego dnia praktykować świadome dbanie o siebie, bo dzięki temu będziesz wysyłać sobie jasny przekaz, że jesteś dla siebie WAŻNA i WARTA SWOJEJ MIŁOŚCI.
Ola Sileńska,
Mama Terapeutka